Jeśli jesteś konsumentem konopi indyjskich, prawdopodobnie w ciągu ostatnich kilku dni i tygodni zastanawiasz się nad pytaniem:
„Czy marihuana chroni cię przed koronawirusem?”
Być może rozmawiałeś o tym z przyjaciółmi, a może po prostu sam to rozważałeś – nawet choćby przez chwilę.
Oczywiście pytanie to jest absurdalne. Biorąc pod uwagę nowego wirusa oraz brak jakiegokolwiek leku na horyzoncie, historia o marihuanie byłaby niesamowitym zwrotem, gdyby odkryto, że może ona być cudownym lekarstwem na koronawirusa (COVID-19). Jednak takie irracjonalne myśli stają w obliczu poczucia bezradności i paniki, która się wokół nas kumuluje – trochę jak przykład gromadzenia papieru toaletowego.
Cannabis i koronawirus – plotki
Plotki są kwestią niebezpieczną, a w czasach mediów społecznościowych fałszywe wiadomości podróżują niesamowicie szybko, dlatego niektórzy wciąż zastanawiają się, czy informacje na temat tego, że marihuana może leczyć koronawirusa jest prawdziwa czy fałszywa.
Kiedy społeczeństwo na całym świecie jest w stanie paniki, rząd oraz platformy społecznościowe walczą z wieloma fałszywymi plotkami. Food and Drug Administration ostrzega również firmy CBD przed zgłaszaniem nierealistycznych oświadczeń zdrowotnych.
Marihuana ma długą historię związaną z kulturą podziemną i to tutaj, z dala od głównego nurtu, plotki nadal rozprzestrzeniają się za pomocą aplikacji takich jak WhatsApp czy Snapchat. Zwłaszcza jedna z plotek, która krąży i twierdzi, że:
„Marihuana trafia do układu endokannabinoidowego. Po podgrzaniu powodowanym przez spalanie, cząsteczki tłuszczu zostają rozprowadzone do pęcherzyków płucnych, powodując unieruchomienie wirusa COVID-19.”
Paradise Seeds od wielu lat współpracuje z dostawcami medycznej marihuany oraz licencjonowanymi producentami. Firma ta jest również ściśle związana z Medical Cannabis Bike Tour, które finansuje niezależne badania nad medyczną marihuaną (w celu zbadania wpływu marihuany na raka). Wiemy jednak, że trzeba przeprowadzić szeroko zakrojony proces może potrwać lata, zanim jakiekolwiek potencjalne leczenie zostanie uznane za bezpieczne do użytku publicznego.
Cannabis, przeziębienie, grypa
Wzrasta liczba badań nad systemem endokannabinoidowym i jego znaczeniem dla zachowania zdrowia ludzkiego ciała. Kannabinoid CBD został powiązany z przywróceniem równowagi homeostatycznej, co z pewnością uznaje się za mające szerokie korzyści zdrowotne.
Prawdą jest również, że marihuana została zidentyfikowana jako posiadająca właściwości przeciwzapalne. W przypadku infekcji przeziębienia i grypy dochodzi do stanu zapalnego dróg oddechowych, a konsekwencją tego stany są bóle mięśni i stawów.
Wiadomo również, że marihuana tłumi układ odpornościowy, w związku z czym sugeruje się, że może zmniejszać gorączkę. Jednak ten aspekt może również przyczynić się do infekcji wirusowej.
Niestety niewiele jest naukowych dowodów na poparcie tych twierdzeń. Koronawirus jest całkowicie nieznaną chorobą, dlatego wysuwanie jakichkolwiek roszczeń jest nie tylko głupie, ale także niebezpieczne.
Na tym etapie trudno jest przewidzieć, w jakim kierunku się to wszystko rozwinie. Wszyscy mamy nadzieję, że nie będzie to kolejna pandemia, która jak niszczycielska hiszpańska grypa zabiła w 1918 roku więcej ludzi niż pierwsza wojna światowa. Do czasu lepszego zrozumienia tego wirusa należy jednak podjąć proste kroki w celu ograniczenia osobistego zagrożenia. Jeśli koniecznie chcesz zabezpieczyć się przed koronawirusem, najlepszą opcją mydła jest ta, która znajduje się na umywalce w twojej łazience.
Cannabis i koronawirus
Cannabis zawsze cieszyło się reputacją rośliny uprzyjemniającej spotkania. Od lat 60. XX wieku rytuał podawania przyjaciołom jointa w kręgu związany był z dzieleniem się doświadczeniem, dzieleniem się miłością i zaufaniem. Niestety przejście w 2020 r. sprawia, że takie działanie może być również skutkiem czegoś naprawdę nieprzyjemnego.
