Lift, brytyjska grupa znajdująca się w Kanadzie, podała dużą prognozę na temat przyszłości dostaw i zapotrzebowania cannabis w Kanadzie. Wraz z legalizacją marihuany w celach rekreacyjnych, zapotrzebowanie na marihuanę regulowaną przez rząd, wzrośnie od 0 do 100 bardzo szybko. Więc czy obecnie objęci regulacjami producenci będą mogli skalibrować swoją działalność, aby zaspokoić całą Kanadę?
Lift szacuje, że od połowy 2017 roku, Kanadyjscy producenci będą mieli wystarczającą ilość kapitału, aby dostarczać ogromne ilości marihuany, bo aż 500.000kg rocznie. Może się to wydawać niewyobrażalnie dużo, ale rynek kanadyjski jest dobrze znany z głębokiej pasji do marihuany. Wystarczy połączyć to ze znaczącym rynkiem medycznym i mamy największe zapotrzebowanie na cannabis w historii Kanady.
Matei Olaru, prezes Lift, w prognozie podał informacje, że 500.000kg rocznie może nie wystarczyć. Twierdzi on, że popyt szybko wzrośnie do 650.000kg rocznie.
Biorąc pod uwagę ilość pacjentów będących w kanadyjskim programie medycznej marihuany (ACMPR), a jest ich aż 170.000, niedobór cannabis mógłby spowodować niemożność wykupowania recept. Producenci najprawdopodobniej preferować będą rynek rekreacyjny, gdyż marihuana będzie miała na nim cenę wyższą niż jej odpowiednik medyczny.
Rząd Justin Trudeau wielokrotnie podkreślał, że po legalizacji rekreacyjnej marihuany, rynek medyczny pozostanie niezmieniony, ale tak naprawdę nikt nie wie, co wydarzy się w polu popytu i podaży.
Mało prawdopodobne jest, że Kanada zobaczy imponujący wzrost konsumpcji po legalizacji, ponieważ wielu Kanadyjczyków ma już dostęp do nieregulowanych dystrybutorów, którzy uprawiają marihuanę w całym kraju.
Czynnik determinujący zrównoważony rynek MMJ sprowadza się do cen dla konsumentów, a także do wdrożenia dystrybucji i sprzedaży. Jeśli liberalny rząd może sprawić, że rekreacyjna marihuana będzie traktowana tak, jak zakup butelki wina w sklepie z alkoholem, to z pewnością 2018 rok, będzie świetnym rokiem dla miłośników cannabis.
